me, sarah, endriu, adada, perry, izz, słejzi! :*
ulalala. działo się.. piątek - chwila prawdy: tak, mam komisa z matmy. razem z martą, pawłem, słejzim i kubujem *pjona*. no,no integruje się z klasą, łączy nas wspólna miłość: TERESKA<3 hahć. a poza tym miałam jeszcze wf, a żeby juz sobie siary nie robić i mieć chociaż dobry musiałam zrobić z siebie debila, no ale co tam, żadna nowość. ah, no i święto lasu: pewnien pan znosi mnie już trzy miesiące ;* nie wiem jak Ty to robisz.. ^^ grgrgrgrrgr, nie ma to jak wyjść o 6 do szkoły w piątek i wrócić z niej wieczorem nastepnego dnia. musiałam zachaczyć oczywiście o jakiś koncert, jakby inaczej i spotkać tam miliony ludzi z gdańska, aż po wejherowo :D no i tekst imprezy: - masz fajke? - ja nie pale - pal, bo nie umrzesz! haahha. i tańce-browarce-szatańce przy wolnych piosenkach z gejem :* (miej świadomość że jestem zazdrosna o Twojego 11209305840490 chłopaka:c, zdradasz mnie szamtoXD). ej ale dziekuję Ci za szybki numerek (masażyk) w skm ;D gdzieś Ty się tego dziecko nauczył? xD a no i dzięks kamilii za rozmowe i świetną noc ;* day 2 weekendu (sobota) też nie był planowany. urodzinki emilki na żwrice,hahah. nie ma to jak spotkać o wiele więcej osób niż się spodziewało (co nie michałku?). tam się działo, ale to zostawie juz siebie, a słit fociszki i tak wszystkim wyśle^^. uuua, a potem nocka u kotka ;** spodobało mi się budzenie mnie buziakiem i śniadankiem, wiesz? nie bądź taki miły, bo się jeszcze przyzwyczaje i będziesz miał przechlapane ;>
pees1: obiecałam komus napisać coś "poważnego" i zrobiłabym to gdyby nie to, że moje ostatnie zycie to jeden wielki żart, nieogar, impreza, pomyłka i spontan
pees2: jestem szcześliwą właścielką arcydzieła na szyi, zwłok królika w ogródku i mini-kaca. dziękuję, dobranoc