z Syll ..
________
holiday.. ostatnio bywam w domu w proporcji średnio 1:7 na tydzień, no w porywach do 2. nieźle.. jest miło, hardcorowo i spontanicznie. dziękuje za nocki, rozmowe, działke, porzeczki, huśtawke, pyszne ciacho, las, dobre piwo przy zachodzie słońca i mile towarzystwo w łóżku, za totalne lenistwo i spacer w największą ulewe, za śniadanko u D. jeziorko, the dukes of hazzard i evolution, za propozycje najróżniejszych imprez, za koncert i tramwajowe love, za watermelon smoke, spacer boso po przymorzu, za koszulke z komunistą, za łaskotko-gwałt na mnie przez cztery osoby, za rozpierdol i kąpiel w środku nocy w morzu, za spanie w dzień i szaleństwo po nocach. i za przypadkowe, ale miłe spotkania ludzi, których nie widziałam wieki *pozdro dla czasów gimnazjum*. i mogłabym tak ciągnąć w nieskończoność.. te wakacje są właśnie takie jak chciałam..
pees1; a teraz poważnie, kto na woodstock?
pees2; ogarnijcie mi prace
pees3; odezwij się i wypełnij moje 50%..