i`f you don`t know.. if you should stay..
if you don`'t say what`s on your mind..
baby just breathe..
there`s nowhere else tonight we should be.
.. you wanna make a memory?`
Dawno już nie błądziłam po krainie niedorzecznej zabawy literkami.
Krainie nierzeczywistej w tym samym stopniu, co codzienność, która mnie od niej odwodzi...
Dopiero rozbujana dźwiękami ciszy, rozkołysana ciemnością sączącą się z żarówek, znów zaczęła sennie tykać.
Było to tu i teraz.
Gdzieś pomiędzy "minęło" i "być może wydarzy się".
Nic nie jest takie samo. W kąt szafy pełnej zakurzonych czarno-białych filmów powędrowała taśma o herbacie z cytryną i wiecznej ciszy.
Mówi się też, że tak naprawdę nagranie to nigdy nie istniało. Jest to jednak teoria pseudonaukowa, nie poparta żadnymi dowodami. Nawet media nie podjęły się próby jej urzeczywistnienia.
Przekaz nie jest jasny.
Nie dla zbitej masy ogółu, od zawsze cierpiącej na daltonizm i krótkowzroczność.
Nikt z nich nie zobaczy tego, co udało nam się ukryć w zapachu wiatru... w szumie deszczu... w świetle wiecznych światełek...
Zamykamy ostatnie okno. Za drzwiami zostawiamy świat.
Bon Jovi - Make a memory.