Zwariowany okres. Wszystko zmienia się jak wzory w kalejdoskopie. Czasem wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku po to by w kilka sekund się rozpadło. Z drugiej strony to jest piękne, ciągła niepewność, niespodziewane zmiany.
Czas zamknąć niedokończone sprawy po to by można było ruszyć naprzód. Dlatego wracam do sztucznych sieci neuronowych i zrobię wszystko by się w możliwie krótkim czasie obronić. Bez przeciągania tego na kolejne semestry czy lata.
Od jutra ocieplenie, idą juwenalia. Trzeba to wykorzystać :)
"..coś co mogło znaczyć coś raczej już nie znaczy nic.."