W końcu wróciłam do Olszyny z moim Rafałem. Byłam parę dni u mojej rodziny w Główczycach. Było bardzo miło i wesoło, chrzest Nicole udany. Oj w końcu udało mi się zobaczyć z Betiną i Sabiną. Haa i jeszcze tam kiedyś wrócę jak się uda. Zmienia się tam wszystko na lepsze. ;)