I znowu dopada mnie pewien rodzaj bezsilności i niemocy.
Dopiero teraz odkryłam różnicę pomiędzy "nic nie muszę" i "muszę wszystko"
Ktoś powinien stać nade mną i grozić mi czymś bardzo strasznym.
Nie potrafię zebrać się w sobie.
PRAWIE zapomniałam.
A jednak mam talent.
Potrafię wszystko zepsuć.
Mogę tłumaczyć się tym że byłam zmęczona.
Ale to nie cofnie już wypowiedzianych informacji.
Pokazałam się właśnie z tej bezsilnej, małej i zagubionej strony.
Ta osoba nawet nie zadaje sobie sprawy z tego że tylko ona posiada taką wiedzę.
Nigdy więcej nie popełnię takiego błędu.