.. to było coś na zasadzie "Aport!" ;D
przyznam brak mi tego miśka, potrafił niekiedy poprawiać mi humor.. ;)
taaaa.. ogólnie z nudów wróciłam do swojej niegdyś pasji.. nie zdradzę jakiej.. ;)
dziś dzień po nie kąt ciekawy, dużo strachu ale dało radę.. ;)
jutro do lekarza, sama nie wiem poco..
i Sobota! oby jednak wszystko poszło po dobrej myśli ;)