Rejs..

Notka, musze przyznać, troszkę spóźniona, ale dopiero teraz udało mi się dorwać do zdjęć z rejsu.

Krótkie podsumowanie - 2-5.06.08, mnóstwo dziwnych tekstów, pełno dziwnych akcji, ok 5% uszczerbku na zdrowiu zdecydowanie za dużo alkoholu i niedosyt ;].

Wczorajsze ognisko, swoiste after-party chyba też jeszcze pozostawiło chęć na więcej.

Arr, załogo! Gdzie moja papuga i lecim! ;]

Co tu jeszcze pisać - czekam na wyniki matury, rozważam kierunki studiów i biorę się w końcu za swoje zdrowie [byłem dzisiaj u rodzinnego, kilka kolejnych wizyt w planach - może jednak nie umrę w tym roku?], bassówka, klasyk, dużo książek i ju. :D

Zdjęcie jest moim pierwszym plakatem demotywacyjnym w życiu :P. Przestroga - tak wyglądałem po 6tym dniu picia pod rząd.

---------

This is, must I admit, a little bit late, but the fact is, I couldn't get my hands on sail photos until now.

Short summary - 2-5.06.08, a lot of strange sayings, many strange actions, about 5% organism destroyed, definetely too much alcohol and hunger for more. ;]

Yesterday's bonfire, something like after-party still left want for more.

Arr, crew! Where is my parrot and off we go! ;]

What else to say - I'm waitin' for exams' results, reconsidering univeristies, and finally taking care of my health [I was at the doctor's today, I have some new appointments made - maybe I'll not die this year?], bass and classical guitars, a lot of books and that's it. :D

This is my first demotivational poster ever :P. Warning - this is how I looked after 6th day of constant drinking.

I feel lonely..