Hej ;*
Powiem wam, nawet nie jest zle. Mam zakwasy po wczorajszym bieganiu ale nie takie jak ostatnio. Chyba miesnie sie zaczynaja przyzwyczajac to treningow. Tak jak planowalam wieczorem ogarne Skalpel wyzwanie. Mam jakas dziwna ochote na fastfooda i chyba skusze sie na cos bo znajac mojego ojca to po zakupach zaliczymy obiad w McDonald's... Raz na jakis czas moge :) Zmieszcze sie w limicie wiec ok :)