photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 WRZEŚNIA 2010

Zosia

 

 

 

"Fragment Powieści o Dzikim Zachodzie

spod pióra Tobiasza J."

 

 

"Zosia"

 

     Czasami nadchodzi taka chwila, że zapominamy o świecie, obowiązkach i zmartwieniach. Kiedy czułem że taka chwila nadchodzi (a miała ona zapach tytoniu i żywicy) siadywałem gdzieś, gdzie nikt nie mógłby mnie znaleźć i pozwalałem by moje własne myśli torturowały mnie przywołując straszne obrazy z przeszłości. Nawet najokrutniejszego człowieka da się złamać wnikając właśnie do jego podświadomości, dłubiąc w niej i rozdrapując rany. Ja także taki byłem. Najsilniejsi i najokrutniejsi bandyci nigdy mnie nie wystraszyli i nie pokonali, ale wystarczyła mała dziewczynka by z wielkiego twardziela uczynić dziecko. Sęk tkwił w umiejętności przełamania tej twardej otoczki i wniknięciu do środka, nie można było tego uczynić siłą a tylko uczuciem.

     Stała tak w zniszczonych czarnych butkach, ciemnoczerwonej sukience z rudymi kręconymi włosami które targał piaszczysty wiatr wschodni. A ja siedziałem jakieś dziesięć kroków od niej ocierając z brody słone łzy. Wiedziałem wówczas, że gdyby w tej chwili oprócz mnie i tej małej istotki stał tam ktokolwiek inny, byłbym skończony, nikt nie traktowałby bynajmniej poważnie dorosłego mężczyzny który płacze po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Podbiegła do mnie i usiadła na swojej malutkiej walizce w kratkę wlepiając we mnie swoje wielkie brązowe oczy.

- "Czy pan płacze?" - spytała

- "Nie... to... nie Panienko, wypiłem za dużo wody i teraz ona ucieka oczami" - odrzekłem

- "Mama mówiła mi, że nie trzeba się wstydzić płaczu, bo kto umie płakać tan umie kochać"

- "No wiec dobrze, płaczę. Masz bardzo mądrą mamę..."

- "Mama poszła do nieba, ale... nie chciała mnie zostawiać jeszcze..."

Tym razem popłynęły mniejsze łezki. Bałem się że te wielkie (jak na tak małego człowieczka) oczy wysuszą się zupełnie bo łzy płynęły z nich dość sporą stróżką, otarłem więc kciukiem jej delikatny piegowaty policzek i powiedziałem "No no, zostaw coś na później", wiem że to nie był najlepszy tekst, ale nic lepszego nie przyszło mi na myśl. Widocznie to jednak wystarczyło, bo jej usta ułożyły się teraz w piękny uśmiech.

- "Więc... co teraz zrobimy?" - zapytała słabiutkim jeszcze głosem.

- "Napiłbym się świeżego mleka, co Panienka na to?" - zaproponowałem

- "mhm" - Skinęła główką wprawiając w ruch rudą czuprynkę.

- "Zechce Panienka dosiąść lekko dzikiego, ale grzecznego konika" - zapytałem kucając nisko. Wahała się jeszcze przez chwilkę ale gdy tylko mlasnąłem udając wierzchowca, wskoczyła na moje barki trzymając się mocno szyi. Szedłem tak wzdłuż torów z bardzo miłą towarzyszką na moich barkach i maleńką walizeczką w dłoni.

-"jak Pan konik ma na imię" - zapytała nachylając się tak, że miałem jej loczki w oczach

- "a jak chciałabyś żeby się nazywał?" - gładko wybrnąłem z sytuacji, gdyż bałem się że skojarzy moje prawdziwe imię z listami gończymi.

- "Chcę żeby się nazywał Piorun! Ja jestem Zosia"

- " Z tego co pamiętam Panienko Zosiu... to pioruny są bardzo szybkie..."

Potem biegłem po oświetlonej przez wschodzące słońce ziemi. W jednej chwili poczułem się naprawdę wolny, jak gdyby ta mała dziewczynka wyrwała mnie z więzienia. Zosia okazała się utalentowaną śpiewaczką. Śpiewała różne piosenki: o warzywach, kaktusach, owieczkach i kowbojach, ale co było w nich najpiękniejsze - wszystkie były wesołe.

     I tak zaczęła się moja przemiana. Tak właśnie stałem się Piorunem.


 

 

 

 


Komentarze

rubolek widziałam Cię jakoś w styczniu ;p w GW ...
ale fakt dawno się nie widzieliśmy i wgl.
26/05/2011 14:34:03
niebieskietulipany świetna opowieść, miło było przeczytać ten fragment :)
ładne są te czarno- białe zdjęcia :)
22/12/2010 13:54:43
eewaaa Hej pamiętasz mnie jeszcze ? ;p
03/11/2010 18:53:57
~siewierska nie, ale mam triumph'a thunderbird 900 i yamahę virago750, ale virarzka nie działa.
15/09/2010 11:59:23
sarna93 no super powieść, Ale ten fbl jest spoko, i mój ulubiony motyw TORY :)
09/09/2010 19:11:46
nataliaia no to miło. (;
07/09/2010 21:43:41
nataliaia a Tobie to w czymś przeszkadza?
07/09/2010 16:57:58
nataliaia no cóż.
07/09/2010 8:40:21
monkeyinthejungle u lalla ale buszek
04/09/2010 22:17:13
zanieczyszczona od czasu do czasu... przez przypadek.
04/09/2010 11:46:28
~anka Miałeś racje, warte przeczytania. Jeszcze to imię Zosia.. ;)
03/09/2010 23:46:21
eeilen Właśnie miałam pisać , bo spodobał mi się fragment powieści, tylko zabrakło mi słów, żeby to opisać:-)
03/09/2010 23:31:38
czikibuum dzięki =]

słodkaśne
03/09/2010 22:43:07
zanieczyszczona ale pięknie...
03/09/2010 22:12:23
warhols Opowiadanie - szczęka opada, zdjęcie super
03/09/2010 22:05:56