Żeby mądrze ująć aspekt, który męczy umysł, należy go uwolnić z jednej myśli i nadać mu wolne trwanie. Następnie ujęcie nabierze innego wymiaru, powinnością jest pogodzenie się z brakiem motywu, który został wypuszczony z korytarzy głowy. W ten sposób rzecz nie będzie posiadała konkretnej formy i nie będzie mogła być ujęta. Na tym zazwyczaj polega określenie problemu psychiki, czyli subiektywne przybliżenie działania nawet swojemu mózgowi, który i tak do końca tego nie pojmie.
Królowa, która prowadzi w obecnym czasie Turniej Ognistych Bierek, do rywalizacji zaprosiła siebie, swój Móździec oraz Duszę. Szanowni goście w tej chwili są w najsłabszej kondycji fizycznej, dlatego z góry przesądzona jest wygrana królowej. W związku z tym nachodzi na myśl pewne pytanie o to, dlaczego królowa od razu nie ogłosiła się zwycięzcą.
Otóż, widocznie władczyni pragnie udowodnić szerszej publiczności, że jest najlepsza, zwłaszcza jeśli chodzi o tak znakomitą grę, jaką są Ogniste Bierki.
W owej grze walka toczy się o wieczne życie lub costuletnią śmierć i odrodzenie, czystą pamięć lub zapomnienie, piękny byt lub marność tworzenia. Królowa nie lubi przegrywać, choć czyniła to wiele razy, ale nikt tego nie widział, gdyż posiadała tyle siły i zdolności kreacji, iż potrafiła się uratować przed marnością. Gdy przegrywała, zbywała Natrętne Głosy wyjaśnieniem, że taka jest wola jej taktyki, dokładna i niezawodna.
I tak też się działo... Przyjazna kolej gorzkiej porażki, stawała się cierpką wygraną o korzennym zapachu. Za każdym razem wychodziła na swoją drogę z podniesioną głową i satysfakcją, że nieudana wojna i zagarnięte tereny przez Drugi Wymiar, nawiedziła plaga żmij i monstrualnych pająków. Tuż za jej plecami pustoszyły obecny teren nieprzyjaciela, któremu przed chwilą z uśmiechem oddawała część swej potęgi.
Każde niepowodzenie nie przynosiło poczucia winy, było jak kolejny przypadek sytuacyjny, z pięknym i dramatycznym zakończeniem.
Panuje przekonanie, iż królowa grając w Ogniste Bierki ze swymi integralnymi częściami, musi wygrać, gdyż zna je dokładnie i potrafi nimi manipulować. Oszukać swój mózg oraz pobić duszę jest rozwiązaniem na jakie się zdecydowała. Lecz jeśli to zwieńczy mgnieniem swego Trzeciego Oka i poruszeniem drugiego Logicznego Mózgu, wtedy przegra z samą sobą, oszuka siebie, nabije sińca na płucach i doszczętnie zniszczy swoje Ja.
W Ogrodzie Królewskim rośnie jeszcze ostatnia, oszroniona róża. Czerwieńce królewskie, przez które przepływała krew ofiar zasypanych grubą warstwą śniegu i lodu, przeniosły się na Pola Zapomnienia, gdzie tworzą krwawe rzeki. Te zalewają Lodowe Bramy, lecz jeszcze nie objęły terenów przypałacowych. Królewskie Oko z niepokojem wyczekuje dniem i nocą, pierwszych karminowych kropli, sączących się przez najbielszy śnieg, nieopodal jej zdobionych drzwi. Męczarnie umysłu są najgorszą karą za jej niewinne działania.
Gdy wszystko wyjdzie na jaw, krew twych ofiar dosięgnie twojej stopy. Utoniesz wraz z tymi, których bezwzględnie zrzuciłaś do przepaści i okryłaś śnieżną pościelą.
Inni zdjęcia: Sjesta. ezekh114Na kanałku patki91gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24