Pierwszego Listopada 2016
Równy rok temu pisałem o szóstym razie, dzisiaj nadszedł siódmy, siódmy raz.
Tak jak każdego roku i tym razem tak samo, nie potrafię napisać inaczej, ładniej, lepiej. Ten dzień jest dla mnie dniem moim i bliskiej dla mnie osoby, której już nie ma, ten dzień jest dla mnie i dla Paulinki, dla nas i dla naszych wspólnych wspomnień.
Jak co roku w tym dniu nachodzi mnie uczucie czegoś ważnego, podniosłego, czegoś co wymaga pielęgnacji, to są właśnie moje wspomnienia, moje refleksje.
Nigdy tego nie liczyłem, nie przeliczałem, bo nie potrzeba tego liczyć, ale przez te sześć lat stałem przed ogrodem Paulinki dużo ponad dwa tysiące razy, jak nie ponad trzy, a każdego roku właśnie ten dzień, dzisiaj siódmy raz jest zupełnie czymś innym niż te dwa, trzy tysiące. Ktoś może pomyśleć, że to strata czasu, że to bez sensu, Ja się nie mogę z tym zgodzić, bo to ma duże znaczenie, przynajmniej dla mnie, wewnętrznie czuje taki obowiązek, taką potrzebę, nigdy nie wymuszaną, nigdy nie naciskaną. A w takim dniu jak dzisiaj łatwiej jest podsumować swoje życie, swoje cele i priorytety, zwłaszcza wieczorem, w nocy, kiedy można zaczerpnąć właśnie tego co w tym dniu najpiękniejsze, zwykłej, długiej ciszy.
Paulinka - Pierwszego Listopada 2016
12 MAJA 2025
14 STYCZNIA 2025
1 LISTOPADA 2024
12 MAJA 2024
14 STYCZNIA 2024
1 LISTOPADA 2023
12 MAJA 2023
14 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisykoora
24 KWIETNIA 2010