To już szósta rocznica.
Sześć lat temu, jak to brzmi!
Jaka siła stoi za tymi słowami, czasu niestety nie można zatrzymać, cofnąć czy przewinąć. Trzeba przez to wszystko przejść. Chcąc czy nie chcąc znów dzisiaj mam przed oczami wydarzenia sprzed sześciu lat. Dwunasty maja, dzień który odmienił całe moje życie.
Po raz kolejny zbliżając się do godziny osiemnastej, czuję tę gorycz, niepokój, niepewność i te nagłe trzęsienie ziemi jakie panowało w moim domu przez wiele kolejnych godzin i dni. Nie mogę zapomnięć o tym co działo się w moim domu sześć lat temu, po godzinie osiemnastej.... wszystko wyglądało jakby było nierealne, nieosiągalne w jakiś sposób. Ledwie co pamiętam tamten okres. Te pierwsze kolejne dni w domu już nie w czwórkę, lecz z całą rodziną, ale wciąż bez tej jedynej, znającej odpowiedź prawie na każde pytanie i zmartwienie.
Nieszczęśliwy tragiczny wypadek.... wszystko co się wokół tego dnia działo ma wciąż tak wielką siłę, ten ból wciąż jest tak silny i bezlitosny jednocześnie, że przez te sześć lat nadal ciężko jest mi znaleźć słowa, którymi móżna by podsumować swoje uczucia, emocje. W Mojej głowie nadal tkwi ogromny żal i tęsknota.... żal uzasadniony, tęsknota jest oczywista.
Paulinka i Kornelia nie zasłużyły na to co je spotkało, mimo, że być może takie było ich przeznaczenie, ale to wciąż niesprawiedliwe, niedobre. Nie tak powinna wyglądać dzisiejsza rzeczywistość.
Nie powinno być "tego" dwunastego maja, nie powinno być tej strony i wszystkich filmów, które stworzyłem.
To wszystko wydaje się być złym snem. Gdyby ktoś siedem lat temu powiedział mi o tym co nadejdzie,
pomyślałbym, że to niemożliwe, że to nie może być prawdą.
Jednak to prawda, te dwa wspaniałe życia odeszły i już nigdy nie wrócą do swoich domów i bliskich.
Czasem patrzę na czas nieco inaczej i dochodzę do różnych wniosków. Biorąc pod uwagę 2010 rok i dzisiaj odlicząc od tego nieszczęśliwego roku, sześć lat, był rok 2004 Paulinka miała 14 lat, Kornelia 10. Mimo że obecnie mamy 2016 rok to mi w głebi serca wciąż bliżej do 2004 niż 2010.... tak już po prostu jest. Często odtwarzam wspólnie spędzone chwile w głowie żeby ich nigdy nie zapomnieć, żeby zapamiętać każdy szczegół. To jeden z fundamentów jaki mi został.
Minęło 2192 dni ! czytając to, czuję się jak w jakimś filmie, ale to nie film tylko rzeczywistość.
Jeszcze raz muszę o tym napisać, że naprawdę niewiele brakowało, mogło się to skończyć inaczej, Paulinka i Kornelia mogłby żyć dalej i mieć czas spełniać swoje cele, marzenia i ambicje, mogłyby być przy nas.
Powinny być razem z nami. Jestem przy was codziennie, to silniejsze ode mnie.
W szóstą rocznicę odejścia,
w oczekiwaniu na film rocznicowy wracam do filmu z najpiękniejszymi wspomnieniami:
Paulinka - Najpiękniejsze Wspomnienia
12 MAJA 2025
14 STYCZNIA 2025
1 LISTOPADA 2024
12 MAJA 2024
14 STYCZNIA 2024
1 LISTOPADA 2023
12 MAJA 2023
14 STYCZNIA 2023
Wszystkie wpisykoora
24 KWIETNIA 2010