nie ma to jak totalna załamka. nie pytajcie czemu.?
masakra dzisiaj rano na działkę musiałam jechać po brzoskwinie ledwo utrzymałam się na nogach...
później cały czas w sałnie (czyt. na dworze.) wieczorem tańczyłam z wiatrem, i uciekałam przed deszczem...potem robienie zdjęć debilom którzy wyszli z bramy i łapali krople deszczu. wyglądali jak zmokłe szczury. ale fajnie było...
moi rodzice są fajni....kazali mi biec do domu w taki zajebisty deszcz...! pozdrowienia. xdd.
pozdrawiam:
-> Mateusza, który stał i pozował do zdjęć na deszczu. ;*
->Wiesia, który chciał robić brzuszki na mokrej ziemi. ;*
-> Dominikę...za to że...yyy jest fajna...i odziedziczyła po mnie wredotę. ;*
-> Ewe, którajako pierwsza napisała do mnie dziś wieczorem na gg.i która pewnie mnie zaraz zabije za to zdjęcie...;*
-> pozdrawiam ten cudny deszcz, który sprawi żę juto będzie czym oddychać. xd.
Wgl. to jest żal.pl.