Wraca Pietrek i jego blog. Ku zaskoczeniu wielu ;) Obiecałem dawno temu, zanim wyrósł mi pierwszy włos na klacie ( może dojrzewam? ), że koniec z pisaniem o... o... jak znajdę odpowiednie słowo, dam znać.
Dlaczego piramida? Postanowiłem dać zaszaleć mojemu hejterskiemu ego i napisać parę słów prawdy o popularnym ( podobno ) na całym świecie ( podobno ) zjawisku znanym jako MLM. Multi level marketing.
Każdy z nas wie co to. F&M gruop, Lyoness, M-way
Perfumy, serki pleśniowe, proszki do prania... wiecie chyba o co chodzi.
Na własnym przykładzie opisze, dlaczego uważam struktury tego typu biznesu za śmieszne i skierowane do podatnych na sugestię ludzi, którzy szukają dowartościowania i łatki na plecach z napisem " jestem ważny "
Moja pierwsze starcie z MLM padło na FM.
Z racji tego, że mam opinię osoby wygadanej, oczytanej... itp... jakimś cudem trafiłem na spotkanie z osobami, prowadzącymi FM w Bydgoszczy.
Znacie FM? Perfumy, chemia gospodardza i paluszki o smaku kiwi. Mniej więcej.
Na samym wstępie poczułem się jak kretyn... tłumaczenie mi POTĘGI firmy, sposoby jej działania. MLM... ściąga ludzi spotkaniami, na których stawia sie im wizję zarobienia pieniędzy. Nie będę tłumaczył czym jest MLM, każdy mniej więcej wie... na czym to polega.
Po pierwsze. Perfumy? Nie od dziś wiadomo, że tylko perfumy " drogie " są trwałe. I po co mi tłumaczą, że mają super rozlewnię i naukowców z NASA, że nanotechnologia jak kombinezon z gry Crysis ( to dla was nerdy! ) ... jak i tak nie zmienia to faktu, że perfum nie trzyma.
Pomijam już to czym jest FM... każdy ma swój rozum i wybór. Znam co prawda osoby, które konsultują wyjście do kibla z kimś bliskim, ale obiecałem nie pisać o pierdołach.
Tak więc poszedłem na grupowe spotkanie FM'u. Od początku wiedziałem, że nie dołącze do ich grupy bohaterów.
Jak chcesz dołączyć do struktur zadaj Sobie jedno pytanie. Ile znasz osób, które osiągnęly w tym sukces i zarobiły dobre pieniądze. Ja znam... jedną!
Jedna osoba bierze drugą, druga dwie kolejne... i tak dalej i tak dalej. Trochę jak w sekcie. Zarabia i zyskuje osoba, która jest najwyżej ( stąd piramida )
Wracając do tematu. No to przybyłem na spotkanie, które było płatne. Sam fakt zapłacenia 5zł za możliwość posiedzenia mego tyłka na twardym krzesełku z WSG nie do końca mi się podobał... ale zaczynami.
I się zaczęło. Ludzi wpatrzeni w gościa, który zrobił taką karierę, że wszyscy widzieli w nim Chrystusa. Pełna kultura, nuda... i ciekawe opowieści o tym " jak zarobiłem pierwsze 3zł, jak pokonałem strach i wygrałem ze swoimi słabościami "
Siedzę tak słuchając tych ludzi i zadałem Sobie pytanie... CO JA TAM ROBIĘ? Ludzie w różnym wieku... choć botoks czyni cuda, może mieli niektórzy po 135 lat. To by wyjaśniało, dlaczego są szczęślwili.
Obiecanki, cycanki i... bym zapomniał! Film chyba z Portugalii z rozdana jakiś tak ich nagród. Prowadząca Monica Richardson. Pochwale się, gadałem z nią w Świnoujściu... gdy wpadła na kawę. Brzydka.
Tekst " Jak widzicie, stać nas było na tą Panią ;) "
To kurwa sukces, gdyby to prowadziła Monika Olejnik, albo Oprah... to byłby sukces.
Kończąc temat FM... dzieci kukurydzy... yyy sukcesu. Coś pięknego. Życzę wam sukcesów, sprzedania 3 proszków, 2 mydeł i jednego perfumu, który trzyma 52 minuty i 15 sekund.
Część druga. M-way. Spotkanie trwało godzinę, pogadałem z gościem o piłce nożnej... bo na każde jego słowo miałem 10 argumentów i poddał się. Przynajmniej postawił mi herbatkę. I to w hotelu CITY!
I teraz Panie i Panowie. Karty Lyoness!! To spotkanie przejdzie do historii, będę mówił o tym moim dzieciom.
Wpadam na spotkanie w hotelu City do sali konferencyjnej z Radkiem Wnukiem. Pierwsza uwaga... zaniżamy średnią wieku. Ludzie... koło 40 - 50.
Spotkanie prowadzi mało charyzmatyczny gość z zakolami. Wyobraźcie Sobie spotkanie z dziadkami, które prowadzi koleś zadająć pytania retoryczne. Np.
- Mam do państwa jedno pytanie? KTO CHCIALBY WIĘCEJ ZARABIAĆ? ALEŻ OCZYWISCIE! WSZYSCY PRAWDA?
Po 5 minutach, miałem taką zwałę z Radkiem, że czulem tylko te spojrzenia starszych ludzi i niechęc do mnie. Mało tego. Wszyscy koszule, jak w święta.. a my z Radkiem jak do pubu.
Przedstawianie piramid zostało zakaze... więc łysiejący dziadzia pokazał strukture... obróconą o 90 stopni w lewo. Ależ sztuczka... to się nazywa oszukanie systemu.
Kolejny tekst, który powtarzam dość często. Zaznaczam, że gość miał wokal jak lektor filmów familijnych z lat 90.
" jak długo ludzie będą robić zakupy? To oczywiste, aż ŚWIAT SIĘ SKOŃCZY! "
To wymyślił... kolejna porcja śmiechu. Mało tego. Pan stwiedził, że wszyscy robią zakupy.... i ma rację. Każdy COŚ KUPUJE.
10 minut później, zadaje kolejne pytanie. Naturalnie, trudne.
" Drodzy państwo... czy znacie chociaż 4 osoby z własnego otoczenia, które robią zakupy? "
I teraz wiadomo kto się odezwał. Niepokorny Piotrek.
- Ale powiedział Pan parę minut temu, że każdy robi zakupy!
Kolejny raz spojrzenia dziadków... jakby chcieli mnie zabić. Przynajmniej była zabawa!
No i koniec tekst, który wbił ostatni gwóźdź do mojej trumny na tym spokaniu.
" Wyobraźcie Sobie panowie... jakby zaregowały wasze kobiety w momencie kiedy wy im wręcz nakazujecie robienia zakupów. Wysyłacie je, aby kupiło sobie cokolwiek. Jakby zareagowała Pana kobieta? "
I znowu gdzieś z tyłu odzywa się Piotrek:
- Eee... JAK KAŻDA PRZECIĘTNA KOBIETA? CO TO W OGÓLE ZA PYANIA ?"
Wtedy wraz z Radkiem podjęliśmy decyzję. Wychodzimy.
Cała prezentacja była nudna, ludzie wpaCZENI w lektora jak w obraz... z wiarą na lepsze jutro. Wychodząc zapytałem pewną Panią, czy zgadza się z tym i powiedziała coś co jest pointą tego wpisu:
- To co mówił ten facet... NIE DO KOŃCA jest prawdą.
Tak więc moja rada dla was. Chcecie zrobić karierę? Zarobić kase? Przemyślcie w czym jesteście dobrzy i idźcie w tym kierunku... i nie dajcie na Sobie zarabiać ludziom z MLM. Są przekonujący, przeszkoleni do tego... aby obudzić w was pewne potrzeby.
Czołem! ;)