To już jest koniec można by było powiedzieć.Mój statek miłości dalej nie popłynie...Zakończyłem ten cyrk...Najchętniej to zakończyłbym coś innego ale nie będe tego pisał...Brak sensu ogólnie...Mój statek idzie na dno razem ze mną...Nad Morze miałem jechac ale nie jadę...OLAĆ TO
Zawieszam działanie tego FBL.
Fałszywi przyjaciele,na palcach jednej ręki liczę?
Nie,jest ich dużo więcej.
Paprają mi życie,później umywają ręce.
Przeszkadza im wszystko nawet to że do przodu pędze.
Jebane kameleony,każdy z nich coraz bardziej zakręcony.
Pomyślec żal że przybijałem z nimi pjony.
Rozum już przeżarty,a ja wykończony.
Wykończony tym wszystkim,i tymi bzdetami.
Tępe dziwki co są chłopakami.
Sprzedają Mnie Leszczykom,wbijają nóż w plecy.
Kiedyś myślałem że będę im wdzięczny.
Byłem głupi myśląc że mogę za nich ręczyć.
Głupie kurwy!Teraz łapcie się obręczy!
Będzie ostro!Po tych wersach macie mokro?
Fałszywych kurew deszcz pierdolnął.
Wasze twarze od łez deszczu mokną.
Przykro mi sami wybraliście.
Dobre kumple są już na czarnej liście.
Możecie mi naskoczyć!To chyba oczywiste...