;))
Wiesz na to są marne szanse,
ja już nie wrócę, bo czułem się jak w klatce.
Ile razy można mówić, że będzie już lepiej, że będzie już dobrze?
Daj sobie mała na luz proszę, poczuj puls.
Byłem nie fair, sorka wiem, ale to nie przeze mnie.
Wszystko Twoja wina, wszytko się rozpływa,
To co˙ mnie okrywa i mnie otacza.
Proszę odczep się i daj mi mieć swoje życie.
Wiesz, to nie wyglądało na życie,
mi się inne zdawało, proszę Cię o jedno:
daj mi spokój, daj mi to co pragnę,
a dokładnie daj mi wolność, mała daj mi zdolność.
By być sobą, wiesz bo tak krótko mówiąc ja ma już dość,
to ta złość, której nie kryję, cieszę˙ się jak jest.
Wiesz, wiesz daj mi spokój i raz na zawsze odwal się !
Hej mała, albo mi się zdaję, albo masz zrytą banię.
Co do huja jest grane?
Sam nie wiem, ale po co˙ mi to wiedzieć, nie?
Jest jak jest i niech tak zostanie.