Tam ta ram tam tam.
Tak - stało się!
Apogeum mojej malutkiej, próżnej głupoty zostało osiągnięte - mission complete!
Zdjęcie komórkowo - lustrzano - przebieralnio h&m'owe - wykonane.
Cel - osiągnięty, bluzka w posiadaniu osoby przymierzającej.
''Fotka'' wykonana w zupełnie czysto - szczytnej intencji mms-owej (''fajna, no nie? kupić ją? ^^'').
Taa, złote dziecko techniki ze mnie, gimbus to chyba stan umysłu, w którego zagłębienie wchodzi mi się coraz łatwiej, jak gdyby doszło do zatarcia synaps. No, ale jak mawiają, kto z kim przystaje...( i dokładnie tu i teraz, świadomie obciążam się gigantycznym minusem).
Przypuszczam, że rozpocżęcie nauki w szkole wyższej wcale nie musi tudzież w ogóle nie idzie w parze z rozwojem psychiczno - mentalno - osobowościowym, z naciskiem na dostarczanie pożywki szarym komórkom.
O, wręcz przeciwnie, wręcz przeciwnie, podsumowawszy.
W konkluzji mam ochotę dokonać jakiegoś niezrozumiałego przesiewu najbliższej biblioteki w poszukiwaniu czegoś na rozgrzewkę kory mózgowej, coś lekkiego do poczytania, ot ekonomia dla żóltodziobów, 400 str. Tak, zupełnie zbędnie suchy sarkazm.
Tylko czy chodzi o POCZUCIE otoczki mądrości wchodząc w stan posiadania czy też NABYCIE jej przez faktyczne poznanie?
* * *
Krok za kroczkiem zaliczenie z baletu skrada się do mnie nieubłaganie.
Zemdleje jednak dopiero, gdy poczuję na plecach jego anemicznie zimny oddech. Brrr.
Póki co to rozgrzewka I, rozgrzewka II, pierwsze por de bras, punkty sali wg. Agrypiny Waganowej, taktowanie do sześciu, pozycje rąk i nóg i nagle uświadamiam sobie dlaczego zrezygnowałam z baletu w dzieciństwie już po 3 latach (...)
* * *
o i jeszcze lans na autorski sklepik online ^^
dodawać, komentować, wymagać, kupować - a nie wymieniać.
www.photoblog.pl/pandaxclothing
(czasami myślę, że jest to taka mała alternatywa dla wyimaginowanej fundacji 'wspomóż rocksankę na studiach', przygarnij kropka, pomachaj dzieciom polsatu, kup paszport tvn'u, czy coś tam coś tam, czy jakoś tak, bla bla bla, myślę, że już dosyć.)