Szłam sobie dziś oto z tym z pozoru normalnym człowiekiem. Nie miałam się komu wypaplać, a reszta naszej ekipy miała jakieś zajęcia. Kiedy tak sobie szliśmy, spotkaliśmy -.-' Landryna, Marcysia i Kajola. Więc Sidney na widok chłopaków oszalał i w taki sposób straciłam ostatnią osobę do rozmowy. Zaciągneli nas do kina! BOŻE ILE SIĘ DZIAŁO.

No to najpierw wchodzimy tam, a przed salą same skejty i różowe lale. To było straszne i te smutne oczy Marcina nas rozwaliły. Chciał zwiać. Później weszliśmy do środka... a tam dwóch wywalonych dresów podchodzi do Landryna i taki tekst ' ej, Suczko jak zrobisz mi loda, to spuszczę im łomot.' i pokazał na naszych chłopców. Wiedziałam, że na tym się nie skończy. Jak wstali Marcin z Sidneyem to myślałam, że koleś się zesika ze śmiechu. Później nie było im do śmiechu, jak nasi chłiopcy spuścili im łomot. Przyszła jakaś kobitka, a tam kolesie leżą na podłodze, nad jednym Marcin nad drugim pan ze zdjęcia. Normalnie jaka byłam dumna. Pani poprosiła o zajęcie miejsc, a więc tak się stało.

Z filmu? Wiem tyle, że jak w każdym filmie jednak byli razem na koniec. -.-' Cały film gadaliśmy, kolejność była taka.

KAJOL, JA, SIDNEY, LANDRYN, MARCIN i uwaga BARBIE! Akurat obok Marcina, zaczęła go zagadywać, więc się przesiadł.

Z Kajolem i wtedy w końcu mogłam się wygadać. Zatrzymywaliśmy rozmowy, tylko na czas całowania i piosenki Linkin Park ( chciałam oznajmić, że Landryn wydał 21 zł po to, żeby zobaczyć jak zatańczą do tej piosenki) Stwierdziliśmy, że to nie film dla nas i jesteśmy przeznaczeni do innej muzyki. Aaa, zapomniałam! Jeden chłopak uciszał nas tylko 4 razy. A ten, który chciał loda -.-' miał całą głowę w popcornie.

Wyszliśmy z kina, telefon do Karoliny - dostała pracę w gazecie, nasza dziennikareczka. Jeszcze niech ją przyjmą na psychologię i będzie w pełni szczęśliwa, ale to za rok. xD Opijaliśmy długo, są zdjęcia. xD ^^

Piosenka na dziś KSU - ZA MGŁĄ

Kaś.

kolejny wspaniały dzień.