Witamy na pooolu !!

Jeszcze Woodstokowe. To jak wracaliśmy z miasta. Stwierdziłam, że nie lubię mieć brudnych stóp i chcę je umyć. Nie powstrzymałam się. ! Haha, cała wskoczyłam do tego koryta łahaha ^^

Bez kitu, to trzeba stwierdzić. Tam byłam bardziej czysta niż w domu hahah :D Średnio 5-6 razy dziennie z Kam cisnełyśmy się kąpać.

Już 'depresja-po-powrotna' mi minęła i cisnę dalej ^^ :)

* Kolejny wątek. Ten najważniejszy. W czwartek ostatni dzień w pracy przed czterodniowym urlopem. Wpadł do mnie mój mężczyzna !! Potem moja Kam ! Jak to powiedział jeden człowiek, iż lubię sobie nadawać przedrostki do pewnych osób, rzeczy. Tak, owszem. To MOJA torba, MOJA praca, MOJE krzesło, i MÓJ, MÓJ, MÓJ mężczyzna !! MÓJ Sergiusz !! :**

Mieliśmy bekę z Mr. Dex'a, a jak wpadła Kam to ubaw po pachy.

-'Uśmiech Karingtona, taki w literkę D'

-'No chłopcze, chyba Cię pojebało... przedział jest nasz!'

Sergiusz stwierdził, że jako polonistka muszę wiedzieć, podstawową rzecz. Więc kochanie moje, to dla Ciebie.

                                         ------>            NARESZCIE !!!           <------

Uwielbiam Twoje parskięcia, śmiech, poczucie beki, gatunki muzyczne, bo zawsze się odnajdziemy w tym samym.

I wish <33 ---> Takkkk.... to jest zajebiste !

Ale to nie koniec za co Cię uwielbiam. Uwielbiam a wręcz kocham Cię za to, że jesteś przy mnie i wiem, że jesteś MÓJ !! <33

                          Dziękuję Ci ryyybaaaaaaaaaa !!

                                                                                  Jedna dusza, dwa ciała !!!                  <333

Kinguś co do Ciebie, bo mówiłam, że się tu kuur*a znajdziesz,to nawet nie wiesz jak się cieszę, że Ty i Gospacz... Ja pierdole wiedziałam od początku, jak tylko akcja z małżeństwem ! :D

Jesteście zajebiści. I tak jak Ci powiedziałam ---> JA będę CZEKAĆ. Tak, ja będę czekać.... :))

Za rok Wood jest nasz gołębie dwa moje ! <3

A dziś wieczór z sis, piwko, mega kolacja, filmik. Będzie dobrze.

W ogóle nastrój mega pozytywnie wyjebany ! :D

Kam, ale wczoraj miałyśmy bekę. A jednak dalsze szkło było nie potrzebne. Wystarczyła nasza 'Woodstokowa resztka samokontroli'  i beka :))

- Oluu... nie mogę na Ciebie patrzeć... hahahahah

- Ja ... jaa... haha...ja... też... hahahahha.

Jutro z Paulą |Gdynia|. :)

To tyle... chyba. Podejrzewam. :))