Takiego mam cudownego konia, takiego!
Dzisiaj zrobiliśmy sobie trening na cordeo, o!
Koń cudowny jak nigdy, wszywtkie codzienne kłótnie odeszły i został taki...
taki niepowtarzalny spokój.
Kucyk zanim zdąrzyłam pomyślec o jakimś przejściu, kole, wężyku, już to robił.
Wreszcie poczułam, że on jednak chce się dogadac!
Jutro pewnie porobimy coś z ziemii, a może nawet wsiąde.
Ogłowie żegnamy, witamy sznurki!