Wracam bo bardzo długim okresie pożerania wielkich gór żarcia ...
Dlaczego ? Bo lenistwo i użalanie się nad sobą wygrało nad motywacją.
Za tydzień studniówka , niestety nie będę tak szczupła jak chciałam ...
ten tydzień będę ćwiczyć 2x dziennie rano i wieczorem kosztem snu ale muszę to zrobić dla siebie i mojego TŻ dodam do tego kijki bo czasami się wybieram pochodzić , a myślę że coś zdołam zrobić chociaż trochę ... prowizorycznie.
We wtorek wybija mi ostatnie naście , zaraz matura duży świat , praca .. życie dorosłego , a ja dalej nie umiem wytrzymać w postanowieniu ..
Teraz ... i jak za każdym razem nie marzę tylko o sylwetce godnej podziwu tylko marzę o pasji , czymś co pochłonie moje zainteresowanie :)
Kochane proszę o wsparcie :)