ha kurwa sie dzialo. starsi jak zwykle, klotnia. fajnie fajnie bo dowiedzialam sie bardzo cieawych rzeczy.
nie umie go wypierolic z domu. czyli w domu chujnia. dzis pisal jakies badziewne sms-y, ze sie zabije. krzyż na droge kurwa.
najlepiej by bylo sie nie urodzic. mogla zroic wtedy ta skrobanke. byloby prosciej. zaraz szkola, nie mam ksiazek.i chuj.
wykonczona psychicznie. z checia zrezygnowalabym z zycia, ale brakuje mi odwagi. i czasem jest dobrze.
dlaczego u mnie w domu taka patola? dlaczego moj "ojciec" jest takim skurwysynem?
boi sie, ze go wyrzuci z domu, bedzie musial placi alimenty i skoncza sie dziwki. i teraz takiego udaje.
tak chujowo. tak bardzo go nienawidze.
tak bardzo chce sie zabic.
tak mało odwagi.