Nie mam siły za bardzo rozdrabniać się w związku z dzisiejszym dniem.. Jestem zmęczona. Myślę tylko by zapalić, pomedytować i iść spać. Powoli łapie mnie dół.. A to cholernie źle. Dlaczego jest tak co wieczór? Bierze mnie wkurw.. Ale staram się o tym nie myśleć. Trzymać się pozytywnych myśli.
Dziś udało mi się trochę poćwiczyć, zrobić porządki w domu i wyjść na wieczorną małą imprezkę. Dieta jak najbardziej ok! Wieczorem z racji tego, iż dziś dużo nie zjadłam pozwoliłam sobie wypić dwa piwa. I wcale ich mi nie żal. Czuję się z tym świetnie. W końcu mam za sobą pierwszy od dłuższego czasu trening- cudownie, o to właśnie mi chodziło! Czas się wziąć za siebie. Dieta i treningi. Nie inaczej.
BILANS:
Ś: przespane
O: ryż, warzywa, kurczak duszony, kawa z mlekiem = 508,0 kcal
K: jogurt ze zbożami- muslini, kawa z mlekiem = 216,5 kcal
RAZEM: 724,5 kcal b: 27,3 g (15,0%) ww: 123,6 g (68,2%) tł: 13,5 g (16,7%) + 2x piwo żubr
AKTYWNOŚĆ:
10 min pośladki mel b
20 min full workout body mel b
600 skakanka
platforma wibrująca 10 min
Życzę Wam słodkich snów słoneczka. Trzymajcie się. :*