Jakieś stare, z urodzin Agi w plenerze.
Tak mało czasu w ostatnim tygodniu. Cały luty w biegu, identycznie przedstawia się weekend. Dziś pewnie nie zasnę, tyle emocji huehuehue działo się "jesteś rozpieszczona!", "jaka złośliwa jesteś!!!" coś Ty
Kocham tego Pana ze zdjęcia, ale to pewnie już każdy wie.. Piątek w stresie od rana, a nie potrzebnie, było miło, nawet bardzo
sobota w odwiedzinach u małych słodkości a dziś wspólny spacerek, a później odpoczynek. Nie ma co nadwyrężać kręgosłup, siniaki przerażają, ale jest lepiej
Przeziębienie dobija, spacer i prysznic zdecydowanie na nie korzyść, ale co tam.. Apteka zaliczona, ciepła herbata i można tak leżeć a od jutra wracamy do szarej rzeczywistości.. Że niby od wtorku autobusem o 7.03? ;cc w oczekiwaniu na kwiecień...
Tylko obserwowani przez użytkownika raspberrytime
mogą komentować na tym fotoblogu.