Jedna z czwórki słodziaków, o tak.
17 godzin na nogach i mam dość, 5 godzin snu hm a raczej leżakowanie w łóżku przy Adrianie. Skrab! ;(
"Nie denerwuj się, Adrian jest w szpitalu" yhym, szpitale w Kępnie.. jeden wielki płacz i jak najszybszy transport do Hanulina,
nocka z Adrianem, a po obiadku robimy za niańkę tej o to dziewczynki, na najbezpieczniejszym środku transportu.
4 kółka to nie 2.. A kawa nie wygląda. ;(
Tak pięknie dziś, 3 m, zamiast leżenia lody w maku, stawy i spracerek a teraz cierpimy ;c
Jutro szkoła, a ja dopiero skończyłam lekcje i nie mam sił na nic.
Dobranoc
Tylko obserwowani przez użytkownika raspberrytime
mogą komentować na tym fotoblogu.