SULIN - TYM ŻYJĘ
Ostatni rok był dość ciężki i się przyznam.
Oddech biorę, a nie siano, bo moim fanom
chcę dać więcej niż tylko pracę, tu emocje za nią staną.
Jestem sadystą w graniu swoim bliskim na nerwach.
Ludzie dają pewność siebie, energia jest we mnie wielka
i nawet chętnie na koncertach fanów nosiłbym na rękach.
Nic tak nie boli jak na sercu rozdrapana blizna.
Moje myśli wciąż świadome, wciąż rap wolę - jestem taki,
a gdy ja się wkurwię, to tracę kontrolę - takie fakty.
Ja sobie radzę, mimo, że czasowo słaby ze mnie facet.
Ja żyję tym i to jest rap.
Pewnie teraz sobie myślisz "no ładnie",
a każda była określa to co było między nami nieładnie.
Jak nie poznasz mocnego bólu, każdy będzie mocny.
Uzależnienia są straszne i znam to zbyt dobrze,
były miesiące, że w gardło mógłbym wlewać cokolwiek.
I co z tego, że z pięciu osób zostałem sam tu jeden
skoro tym żyję. Oskar, i to jego pewność siebie.
Podniosłem się, upadłem, chwile były tego warte,
bo za chuj nie muśniesz szczytu, jeśli nie bywałeś na dnie.
Uzależnienia są straszne i znam to zbyt dobrze,
były miesiące, że w gardło mógłbym wlewać cokolwiek.