Sobota.
X przykazań.
VI. Nie cudzołóż
Sam zapal sobie znicz, los w końcu cię dopadnie.
Pamiętaj dokładnie, nie znaczysz tutaj nic.
Biada gdy dotkniesz dna i nie będzie komu pomóc, zostaniesz zupełnie sam po kolejnej zmianie ziomuś.
Im częściej się szmacisz tym więcej utracisz,
Nie przyjdzie nikt z braci gdy zły los cię skarci.
VII. Nie kradnij
Są rzeczy droższe niż pieniądze przecież wiesz.
Nadzieja gdy błądzę jest ważniejsza niż cash.
By aniołowie twoi pilnowali
Byśmy fałszywych przyjaciół dostrzegali
Do samego grobu w tych przykazaniach trwać
Panie mój dopomóż bym sam nie musiał kraść
VIII. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
Ci ,którzy , oblali prawdy test.
Fałszywym świadectwem będą naznaczeni.
A jak, co naważyłeś wypij, świadectwem fałszywym chcesz być dla swojej ekipy?
Tu nie może być lipy, wpoić trzeba nawyki.
To nie wstrzyki a ty już nie jesteś dzieckiem.
Stosuj triki, by nie stać się fałszywym świadectwem.
IX. Nie pożądaj żony bliźniego swego
Zanim nie będziesz miał odkręcać czego,
Ty nie pożądaj szmuli ziomka swego.
Lepiej nie patrz w tamtą i nie tykaj co nie twoje.
Sam byś chciał mieć taki problem?
Nie dla ciebie ziomuś one.
W bandzie swojej nie potrzebne paranoje,
Co zioma, to zioma, co twoje, to twoje.
X. Ani żadnej rzeczy, która jego jest
Dobrze wiesz sam, to może cię zabić, wpuścić w krew jad, kurewsko osłabić.
A pewnych strat może nie dać się naprawić.
Zawiść - jak to w ogóle brzmi?
Jakbyś nie mógł strawić, że ktoś ma lepsze dni.
Taka nienawiść, bo gość spełnia sny, mógłbyś go zabić za tylko, że to nie ty.
Jeżeli masz Boga w sercu to uważaj jaki robisz ruch,
Nawet gdy ujdzie ci na sucho i tak będziesz się tłumaczył mu.
Królowa.