Zatrzymałam się gdzieś między styczniem a lutym i nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko "zapierdziela" i jest juz maj... I to połowa.
Nie wiem kiedy minął początek semestru, potem święta, majówka, juwenalia i zatrzymujemy sie znów na nauce.
Prawie rok jestem poza domem, uczę się sama sobie dawać radę z jakimiś mega przyziemnymi sprawa, i z takimi mniej przyziemnymi. Uczymy się kochać na odległość.
Nie ma chyba gorszej rzeczy...
Tylu wie jak jest smutny świat, gdy samotnie witasz nowy dzień. Twarze wkoło a samotność twa taka gorzka jest. Wciąż wysyłasz swoje sos, czekasz na swój czas.
Wstaje znów pusty blady dzień wśród samotnych 4 ścian, który raz już pytasz się ile tak ma trwać?
Wiem, że jest ktoś kto bardzo kocha Ciebie
Tylko Tobie da czego nie da Tobie nikt
Teraz jest Twój czas*
Chcę być pozytywną realistką i uczę się tego już dobre 5 lat dla pewnej osoby i powiem szczerze, że pozytwna muzyka to jest grunt !
Pozdrawiam
*maleo reagge rockers