Są dni (czasem całe ciągi dni) myślowo i uczuciowo puste.
Dni - jamy, dni - jak ulatniająca się para. Nasz czas subiektywny można by podzielić na dni przeżywane i dni przebywane. Zdolność człowieka do przeżywania - jakże jest ograniczona. Chętnie ucieka on od przeżywania do przebywania.
Moje postanowienie i zadanie to przywrócić w sobie te beztroske, ktora kiedys posiadalam a teraz zatracilam na rzecz "mam to gdzies". Kiedys po prostu cos nie zajmowalo moich mysli bo bylam przejeta milionem innych spraw ktore dawaly mi radosc, a teraz wiele rzeczy olewam, odpuszczam bo zwyczajnie nie chce mi sie. Czas przestac zamykac sie na ludzi. Chyba wlasnie miedzy innymi tym urzekl mnie moj ukochany, ze zawsze jest w nim wiele ze szczesliwego dziecka, ja umiem teraz tak tylko przy nim. Az dziwnie ale faktycznie to jedyny czas gdy turlam sie po podlodze udajac jakies zwierze i smieje sie tak glosno ze az mi samej jej wstyd, ze tak potrafie. Dopadla mnie mania rozsadku i doroslosci, a w sumie nie daje mi nic szczegolnego poza kasa i wiecznymi obowiazkami. Nawet wlosy mam dorosle. SWIETA NADCHODZCIE SZYBCIEJ