*12
Rano wstałam chwyciłam za telefon a tam 10 połączeń nie odebranych patrzę a wszystkie od Crisa o i sms Siostro dlaczego nie powiedziałaś nic Sisi ona nie przyjedzie, jedzie z koleżankami do Tunezji, zawiodłem się na Tobie. Pa
Osz kurwa pomyślałam, to aż tak sobie wymyśliła. Trzeba to będzie odkręcić. ( pomyślałam). Nic trzeba wstać i się ogarnąć. Poszłam do łazienki jak co dzień. Po godzinie wyszłam. Ubrałam granatową- marszczoną tunikę, żółte rurki i różowe szpilki oraz różowe dodatki. Zeszłam na dół do kuchni zrobić śniadanie, hm tylko co& oo& zrobię sobie płatki kukurydziane z mlekiem lekkie a później coś zjem w galerii jakiegoś fast food-a. Godzina minęła i zabieram torebkę i wychodzę do garażu. Jakiś czas minęło, dojechałam do Sisi. Wyszłam z samochodu i pukam& pukam& no słyszę jak ktoś idzie do drzwi w końcu. Otwiera Sisi.
~no hejka a co Tobie się stało, co Ty masz takie oczy spuchnięte???( spytałam)
- No hej, wejdź no kazałaś mi zmyśleć, że nie przyjadę to wymyśliłam. To wiesz co mi powiedział, żebym nie ubiegała się za kolesiami bo już nie będzie chciał mnie znać...
~a co Ty na to no mów&
- daj mi skończyć może co!!! (a ja kiwnęłam głową i już się nie odezwałam tylko słuchałam) a ja na to do niego, co Ty do mnie powiedziałeś ja nie jestem puszczalska, zakochałam się w Tobie i chciałabym być tylko z Tobą tak jak w zeszłym roku co przyjechałeś na wakacje do Polski to byłam tylko z Tobą i powiedziałam, że jak skończę szkołę to chcę być z Tobą nie ważne gdzie czy w Polsce czy w Brazylii i ty to potwierdziłeś a teraz takie słowa??? Popłakałam się bo mnie zranił, no kuźwa no jak on się zachował& Dżastaaaa co ja mam teraz zrobić??? (spytała)
~nie odzywaj się, damy radę jak będzie mu zależało to zadzwoni. No do mnie wczoraj dzwonił aż 10 razy i ja nie odebrałam bo miałam wyłączone dźwięki i 1 sms po tych połączeniach, że dziękuje, że nie powiedziałam nic Tobie&.. ( sama przeczytała smsa)
- dobra to co zbieramy się i jedziemy. Ok
~ok tylko jeszcze do mamy muszę wjechać
-no ok
Wyszłyśmy, wsiadłyśmy do auta i odjazd. Po chwili byłyśmy w hotelu. Przywitałyśmy się. Poszłam do mamy.
Wyszłam od mamy. Podeszłam do Sisi
~to co ruszamy (powiedziałam z uśmiechem)
- no idziemy a co mama chciała??? ( spytała )
~Mamusia oznajmiła mi, że dziś nie przyjedzie szybko do domu bo musi podpisać kontrakty i wyjechać na jeden dzień, więc może zrobimy domówkę u mnie co? Zaprosimy znajomych hmmm
- no ok to ja już wysyłam smsy do znajomych napiszę, że taki pożegnalny grill bo wyjeżdżamy do Brazylii (wielki uśmiech a zarazem trochę smutek, bo się pokłóciła ale ja to odkręcę)
~to jedziemy po jakieś karkówki, sosy itp. A potem po ciuszki co???
- nie, nie Kochana najpierw ciuszki a potem mięso!
~ok, ok . (Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do galerii)
Zajechałyśmy na parking. Wyszłyśmy z samochodu i zaczęło się bieganie od sklepu do sklepu.
~Starczy, ja już nie mogę, może jakiś odpoczynek albo idziemy zanieść zakupy do auta co?? 3 godziny po sklepach to już przesada Kochaniutka ( zaciesz)
- omom to idziemy
Zanim doszłyśmy na parking. Sisi dostała smsa...
Podoba się chociaż ???