*18
No i piąteczek czas przygotowań na dzisiejszego grilla i zakończenie roku. Rodzice będą wszystko przygotowywać. Leżąc włączyłam sobie telewizję. Nic ciekawego. Chwyciłam telefon i napisałam do Sisi: Kochaniutka mój Tatuś przyjechał, musimy się spotkać bo coś się wydarzyło ale nie mogę rozmawiać. Napisz o której mam przyjechać. Oczywiście czekam i czekam. Pół godziny minęło w końcu sms: To super Lalunia, wiesz tak za godzinę możesz wpaść do mnie bo muszę się ogarnąć itp. Nie odpisywałam szybciej bo spałam i dopiero co chwyciłam tel. i szybko Tobie odpisałam. Papatki
Wstałam. Dziś zrobię wyjątek i nie odwiedzę porannego prysznicu, tylko toaleta i ubiór no i lekki makijaż, wymalowane tuszem rzęsy i błyszczyk do ust i basta. Zeszłam po cichutku( żeby nie obudzić rodziców- nie wiem kiedy przyszli) na dół do kuchni zjeść coś lekkiego, zjadłam płatki z mlekiem i to wszystko. Wyjęłam półlitrową wodę niegazowaną, chwyciłam ją i poszłam na górę po torbę. Schodząc na dół, ujrzałam Tatusia wychodzącego z ich sypialni.
~dzień dobry Tatusiu
- Witam Marietto (ucałował mnie w czoło) aż tęskniłem za takimi słodkimi słowami od Ciebie córeczko
~ja też Tatusiu, jadę teraz do Sisi tak sobie porozmawiać o wszystkim, więc przyjadę już z nią na grilla
- a tak, tak a my z mamusią pojedziemy na zakupy, więc nikogo nie będzie w domu, dobrze, że jedziesz do przyjaciółki, nie lubię jak ktoś z Was jest sam w domu.
~już dobrze Tatusiu teraz jesteś z nami i nie musisz się o nas martwić są sąsiedzi i w ogóle. No to buziaczek i się zobaczymy później (duży buziak w policzek dałam ojcu a on mi i wyszłam)
Po dłuższej chwili dojechałam do Sisi. Wyszłam z auta i podeszłam do drzwi nie zdążyłam zapukać i już mi otworzyła. Przywitałam się z nią. A ona już nie mogła wytrzymać
- no co się stało mów szybko
~no tata mnie przyłapał na fajce no nie w sumie złapał tylko wyczuł, i powiedział&.( wszystko jej opowiedziałam)
- o ja pierdole szok ale my nie możemy palić, bynajmniej ja nie chcę bo Cris będzie zły i w ogóle.
~już dobrze ja też postaram się tak często nie sięgać po fajki ale to tak fajnie... (klepnęła mnie w głowę)
-Ej no co Ty nie masz palić i koniec
~chyba nie będziemy się o to spierać zawsze na imprezach paliłyśmy i tak może zostać chyba co? Cris też popala na imprezach więc nie będzie zły a Ty przecież paliłaś razem z nim w zeszłym roku a teraz co??? (spytałam wściekłym głosem)
ok, ok przepraszam
~teraz wychodzę sobie zapalić bo się zdenerwowałam ( wyszłam i sobie zapaliłam)
- dasz mi też ( spytała posmutniałym głosem)
~proszę
- przepraszam Dżasta wybacz mi ale nie wiem co się z nami dzieje, że my zaczynamy coraz częściej sięgać po papierosy? No tak nie ma co się dziwić cała nasza klasa pali tylko my dwie nie palimy nałogowo ale nie ma co się dziwić wpadamy w nałóg.
~spoko. To ja już jadę i przyjadę po Ciebie tak o 13.30
- ok a co ubierasz na zakończenie?
~nie wiem chyba sukienkę, wyślę Ci mmsa jak będę ubrana( uśmiechnęłam się i wsiadłam do auta)
Przyjechałam do domu i poszłam do góry oczywiście rodzice się szykowali na wyjście
- Córeczko miało Cię nie być już w domu
~tak Tatusiu nie miało mnie być ale dziś rozdanie świadectw to muszę się przyszykować i jadę. ( uśmiechnęłam się a ojciec również odwzajemnił mój uśmiech. Co jak co ale uśmiech to miałam po tacie)
Poszłam do pokoju i ubrałam się w to (foto) i wysłałam do Sisi