photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 KWIETNIA 2013

*4

*4

Po tej piosence poszłyśmy do toalety wracając nagle poczułam jak ktoś mnie mocno łapie za nadgarstek. Nie chciałam odwracać głowy bałam się, że to będzie Seba lecz to nie był on tylko&

-Puść Ją, krzyknęła Sisi. Słyszysz co ja do Ciebie mówię. Dalej krzyczy a ja zaczynam się wyrywać.

~oj puść mnie do cholery!!! To boli!!! Krzyczałam i łzy już miałam w oczach. Sisi biegnij po Mateusza. Proszę, Posłuchała mnie a ja zaczęłam głośniej krzyczeć i zauważył to Sebastian. A ten co mnie tak mocno trzymał za nadgarstek to był jego nachalny kolega.

- Zenek zostaw Justynę. Powiedział Seba

~ale ona jest taka piękna, że mi się chce a ona jest do tego w sam raz na raz. Pozwól mi ją skosztować. Powiedział

-Proszę zostaw mnie. I tak mi poleciały łzy, i zaczęłam się szarpać że aż mi się słabo zrobiło. Pomyślałam, ja zostać zgwałcona?!. O losie tylko nie to!!. Zemdlałam i nie pamiętam co było dalej tylko ocknęłam się i byłam w samochodzie jako pasażer i kierował Sebastian.

- gdzie ja jestem i dlaczego jestem w Twoim samochodzie? Spytałam.

~uspokój się jadę zawieść Cię do domu zemdlałaś. Odpowiedział.

- ale ta akcja na dyskotece czy coś się zmieniło? Coś mi zrobił? Spytałam i zaczęłam się dotykać sprawdzać.

~nie nic Tobie nie zrobił(uśmiechnął się) ostrzegłem go po tym jak zemdlałaś, on puścił Twój nadgarstek ja chwyciłam Cię i poszedłem z Tobą do auta a Mateusz jedzie z tyłu za nami Twoim autem.

- przecież Mati pił alkohol i prowadzi?

~prowadzi po tej akcji to wszyscy wytrzeźwieli z Twojej paczki

- aha i się lekko uśmiechnęłam. To były jedyne słowa, które powiedziałam do Seby. Dalej jechaliśmy w ciszy. Ja odwróciłam głowę aby popatrzeć sobie na niebo.

Sebastian kierował i nagle usłyszałam oo Kurwa i ostre hamowanie. Zatrzymaliśmy się a przez ulicę przechodziły a raczej biegły sarny. Wszystko wszystkim dobrze, że żadnej nie uderzył.

- jeszcze chwilę i będziemy pod Twoim domem Dżasta.

~ to fajnie.

- słuchaj chciałem Cię przeprosić ja myślałem, że Ty jesteś odporna na moje zaczepki. Zostaniemy przyjaciółmi?

~posłuchaj Sebastian, ja nie mogę Tobie zaufać, przez to co robiłeś a raczej dokuczałeś mi przez parę lat w szkole Ty myślisz, że przeprosisz, zrobisz dobry uczynek i wszystko będzie okej. Oj nie.  Myślisz, że ja chętnie wychodzę gdzieś na dyskoteki, nie bo , boję się tak jak dziś a raczej wczoraj bo już jest 2 w nocy że znowu mnie wyzwiesz lub powiesz coś co pójdzie mi w pięty i znowu będę płakać. Masz szczęście, że pewnych rzeczy nie mówię bratu bo chyba by Cię zabił. Dobra. Dziękuję, że mnie uratowałeś przed Twoim kumplem- dobra rada od takich kolegów to trzymaj się z daleka to nie jest dobra droga.

- jesteśmy. Powiedział zesmutniałym głosem.

~dziękuję. Dobranoc. Podziękowałam i wyszłam.

Mateusz rozwiózł paczkę po domach a ja teraz muszę poczekać aż przyjedzie. Oczywiście czeka w samochodzie Seba bo zabiera Matiego do domu. Czekam przed domem ( nie chcę wejść aby nie obudzić mamusi) ze zdenerwowaniem na Mateusza bo powinien już być, mam nadzieję, że nic się nie stało. Nagle wychodzi zdenerwowany Seba z samochodu&

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika rafah123.

Informacje o rafah123


Inni zdjęcia: Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114Poznawanie rzeczywistości. ezekh114Z kuzynem nacka89cwa:* patrusia1991gdDużo stacyj odnowiono. ezekh114Zderzenie juliettka79