photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MAJA 2012

The Vampire II- New "friend

 -Czy ja w ogóle jeszcze żyje?- zapytałem sam siebie przyglądając się miasteczku, które stoi na miejscu małej wioseczki, która byłą tu jeszcze jakąś godzinę temu. Długo zastanawiałem się co muszę zrobić. W końcu dotarłem do wniosku, że powinienem przejść się do miasteczka i dowiedzieć się co się stało. Kolejna niespodzianka uderzyła mnie z siła wodospadu, otóż wszystkie stosy zwłok po prostu znikły, nie ma po nich żadnego śladu, odwóciwszy się na pięcie w stronę świątyni, ujrzałem iż jest ona jeszcze bardziej zniszczona, niż była gdy do niej wchodziłem. Dotarłem do miasteczka w oka mgnieniu, zajmowało spory obszar terenu gdzie jeszcze godzinę temu bieg byś ze strachu widząc wysuszone zwłoki. Nikt z mieszkańców tej dość elegancko urządzonej miejscowości nie zdziwił się na mój widok- Zaraz, zaraz- powiedziałem do siebie spoglądając na swoją klatkę piersiową- Czemu moja koszula jest cała?!- Dosłownie nie była nawet draśnięta, choć zerwałem ją z siebie w panice gdy odczuwałem, że ktoś urządził sobie na mym cielę paletę. Mojęe ubranie było w stanie idealnym, co dziwne, w ręku dzierżyłem laskę, której na pewno nie miałem opuszczając w pośpiechu wioskę. Musiałem zachowywać się normalnie, nie chciałem zwracać na siebie niepotrzebnie uwagi. Spotkałem kogoś na swojej drodze, skinął do mnie głową z wyrazami szacunku, "Tak, cofam swoje pytanie, definitywnie, żyję", nie odpowiedziałem tym samym, tylko spojrzałem na tego człowieka, a on momentalnie przyśpieszył kroku widząc szkarłat mych oczu. Zacząłem głodnieć, czułem jak to coś we mnie aż rwie się do "jedzenia". Nie byłem wstanie dalej iść, przysiadłem na ławce, nagle ujrzałem młodą kobietę kierującą się w stronę jednej z ciemniejszych uliczek, była to moja okazja, nie zmarnowałem jej. W mgnieniu oka wstałem. Coś dziwnego działo się ze mną, poczułem jakby me ciało robiło coś innego niż ja tego chce, me zęby wyostrzyły się w szpic, zmuszając mnie do lekkiego uchylenia mych ust. Podszedlem za kobietę i już czułem piękny zapach życiodajnej cieczy, jednym skinienien ręki skręciłem jej delikatny kark, nawet nie musiałem jej dotykać, widziałem jak lekka smuga czarnego dymu wyłania się z mej ręki i usłyszałem zgrzyt wyłamywania stawów. Złapałem ją, otworzyłem usta z zamiarem wbicia mych zębów w jej pulsującą tętnicę. Poczułem jak me usta rozwarły się na niewyobrażalną wielkość, wręcz dotknąłem swą brodą mej szyi, z niesamowitą siłą wbiłem się w jej skórę, momentałnie cała jej krew przepłynęła w me żyły, czułem jakbym miał bezpośrednie połączenie kłów z żyłami. Porzuciłem jej suche już ciało na ziemi, jedyne co się liczyło to zaspokojenie mego głodu... Nagle upadłem na ziemię... To znów się stało...

Komentarze

tomythewriter coraz lepiej ;>
26/05/2012 21:41:43