Zdaje sobie sprawę, że coraz bardziej zamierają we mnie pewne uczucia...
Sam nie wiem czy to dobrze czy źle...
Powoli robię się chodzącym manekinem, który by tylko jadł i spał...
Dziś spotkałem kogoś kto mi coś uświadomił.
Ciesze się, że go spotkałem.
Być może przemyślę coś co mnie ruszyło.
Nie powinniśmy brać życia zbyt poważnie.
Cieszmy się z tego co mamy bo narzekając nic nie zmienimy,
a wręcz pogorszymy sytuację.
Hmm...
Dużo niedopowiedzeń...
Dużo niepewności....
Dużo intrygi...
i Tajemniczości...
Jest nawet dobrze ^^