spojrz w gore. tam lata cos, tam wysoko, wysoko na niebie. tam lata.
co moze latac w miescie aniolow?? glupie pytanie. oczywiscie ze mewy.
zadzierajac glowe wysoko widzimy to czego nie moze dostrzec wiekszosc ssakow. bo glowy maja tak zeby kierowac albo przed siebie albo na boki albo w dol. w gore nie moga.
wiesz, zyl sobie kiedys czlowiek. nikt i nic go nie obchodzilo, bo zyl sobie i dla siebie. az pewnego razu umarl. a na grobie nikt nie zaplakal. w sumie dobrze, powinnismy sie cieszyc gdy czlowiek prawy umiera. trafia mu sie niby lepsze zycie, tfu.
no ale kazdy robi to co lubi. mnie sie umieranie nie podoba.
a jak mawial pan miauczynski: nie spotkalo mnie w zyciu nic smiesznego.
i pewno mial troche racji. choc tragizm i dziwactwa czasem smiesza. niestety nie tych ktorych powinno.