Czasem się zastanawiam, po co takie twory w ogóle się remontuje... Totalna klapa wizualna co powie pewnie większośc archotektów. Z drugiej strony przydatne są takie "pomniki komunizmu", bo przyponinają nam, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Kiedy teraz pokazują w telewizorze "jak to kiedyś było", to myślę, iż owa telewizja nie przedstawia prawie 40 lat życia Polski takimi, jakimi one naprawdę były, ale takimi, jakimi chcielibyśmy je teraz widzieć.
Nawet w ostatnim DF Machulski tak opisuje działania partyjniaków, czy solidarnościowców, jako niezbyt pozytywne. Cóż, apolityczność w tamtych czasach mu na to pozwala. Sam nie byłbym taki sceptyczny. Szczęściem, udało mi się odegrać tylko rolę wywrotowca i reakcjonisty, który był niezameldowany przez dwa lata swojego życia. I Bogu dziękować.