Dziewczyno. Wiem, że zaboli, prawda boli, uświadomienie sobie jej jest koszmarne, ale tak trzeba. Nie ma, że jest nieśmiały, że zajęty, że po prostu nigdy nie pisze pierwszy, bo nie lubi. NIE MA. Jak komuś zależy to zawsze się stara, choćby w minimalnym stopniu. Jak mu zależy to zrobi wszystko żebyś o nim nie zapomniała. Przyjmij to do wiadomości i przestań czekać jeśli on nie czeka na Ciebie. Kurewsko bolesne, nie? Ale tak właśnie trzeba. Nie możesz stać w miejscu, musisz iść do przodu, otrzeć łzy, podnieść głowę i choćbyś miała potykać się na każdym kroku : IDŹ. Pokaż, że jesteś więcej warta niż wszystkie dziewczyny,które on mógł kiedykolwiek poznać, pokaż szacunek do samej siebie. Sięgaj po marzenia, a nie po kolejną chusteczkę
Kiedy zauważyłam , że się psuje ? Kiedy całodniowe rozmowy i pisanie ze sobą, opadły jedynie do słów cześć i co tam. Kiedy mówiąc , że mnie kocha nie patrzył mi w oczy. Ale miałam nadzieje, miałam nadzieje, że jeszcze będzie dobrze, przecież zawsze tak było. Kilkodniowe kłótnie, ciche dni a później znów codzienna miłość do siebie.
Paradoksalnie im delikatniejszy jest człowiek ,tym więcej wie o cierpieniu..
Zdradę jesteś w stanie wybaczyć. Bo Ci zależy. Bo nie chcesz go stracić. Ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.
Nie mam już sił, aby mówić o uczuciach, aby przyznawać się do smutku, który kłębi się w moim sercu. Nie mam sił mówić, jak bardzo jest źle, kiedy nikt nie jest obecny. To takie uczucie samotności, pustki potrafi już przezwyciężyć wszystko we mnie. Nie wytrzymuję przez to, ale nie poddaję się na tyle, aby ulec presji i uciec do przeszłości, aby uciec do fizycznego bólu. Choć nie jeden raz chciałabym coś zrobić ze sobą, nie raz próbowałam skrzywdzić siebie na tyle, aby nie pamiętać o tym co miało miejsce. Ale tak się nie daje. Ta presja staje się czymś nieuniknionym , taką zbłąkaną nadzieją. Wciąż wierzę, że coś się zmieni, że ktoś zrozumie jakieś błędy i będzie chciał cokolwiek naprawić, że coś wyniknie z inicjatywy drugiej osoby, a nie tylko i wyłącznie mojej. Jednak kiedy przychodzą takie dni, jak ten dzisiejszy rozumiem, że nie ma na to szans, że jestem nikim w życiu ludzi, którzy pomimo błędów i odejścia nadal coś dla mnie znaczą.
Twierdzisz ,że jesteś pewna co to ból ? A wiesz jak boli pękające serce dziecka,gdy matka wyraźnie daje mu do zrozumienia,że było nie chciane ? Wiesz jaki ból towarzyszy łamaniu się szczęki pod naciskiem uderzenia? Wiesz jak boli wewnątrz wszystko,gdy nie potrafisz poradzić sobie ze swoimi problemami,bo nie masz wsparcia najbliższych? Wiesz jak bolą słowa "to nie ma sensu" uslyszane od ukochanej osoby ? Wiesz jaki to ogromny ból,gdy dowiadujesz się o śmierci przyjaciela? Wiesz jak boli dorosłość,presja i oczy wpatrzone w ciebie ,czekające tylko na twoje potknięcie? Nie wiesz,więc nie mów mi ,że wiesz już o życiu wszystko.
Nie będę za Tobą płakać. Nie zamknę się w pokoju i nie puszczę melancholijnych piosenek, bo znowu Cię nie ma. Odszedłeś? Trudno, widocznie tak miało być. To nie to, że ja jestem niewystarczająco dobra, tylko Ty jesteś wystarczająco głupi, aby wybrać łatwiejszą opcję i po prostu pójść tam, gdzie nie trzeba się starać.
Bo facet jest za męski na uczucia , za dumny by przeprosić i za głupi by cokolwiek naprawić
Największym błędem jest udawanie, że to co nas boli jest nam obojętne
Dopiero wspominając niektóre chwile, uświadamiam sobie jak wiele mogłam powiedzieć, jak wiele mogłam zrobić.
Optymiści po prostu nie dopuszczaja do siebie czarnych myśli. Oni je kolorują, czym? Mają magiczną kredke jaką jest:uśmiech.
A gdy ujrzę w Twoich oczach łzy, podejdę i szepnę: "Wreszcie znasz to uczucie"
Inni zdjęcia: Ćwiczę Jogę bluebird11One unseeme... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24