dziwne zdjecie.
no ale.
kurcze.
dziwnie mi. wydaje mi sie, ze wlasnie zamyka sie jeden z wazniejszych rozdzialow mojego zycia.
nie wiem, czy da sie to uratowac, czy nie. mysle, ze potrzeba nam po prostu rozmowy.
bardzo powaznej i szczerej rozmowy.
mam nadzieje, ze wiesz ze to do Ciebie. i mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi.
naszlo mnie dzis na wspomnienia.
wspomnienia z calego mojego zycia. to tylko, a moze az 15 lat.
cudownych, strasznych lat.
te wszystkie chwile, te wszystkie miejsca i osoby.
marzenia, nadzieje, pomysly. spelnione badz - porzucone. niekoniecznie z wlasnej woli.
to takie... dziwne a zarazem przyjemne uczucie. czasem nawet smutno, kiedy patrzy sie w przeszlosc z zaszklonymi oczyma, czekajac na pociag odjezdzajacy z peronu samotnosci.
poprzez wiatr wiejacy w oczy i slonce prazace w policzki, az do wyjscia.
ale nie oznacza to, ze wszystko zostaje za nami...
wiekszosc wciaz towarzyszy nam, przy byle okazji daje nam sie we znaki.
i choc probujemy zapomniec, to wciaz wraca.
eh. glupia jestem. i tak tego nikt nie czyta. ale w koncu to moj photoblog.
a ze naszedl mnie taki a nie inny nastroj...
coz.
pozdrawiam tylko moich przyjaciol. <3
tylko.