;x

Dzisiaj o godzinie 1:00 zobaczyłam na własne oczy jakim człowiek jest kruchym stworzeniem... 

Wystarczyło mu kilka sekund by wbiec pod ten samochód, kierowca nawet sie nie przejął, siedział skurwysyn i sie nudził, podczas gdy młody chłopak poturbowany, wykrwawiał się na ulicy... Ale najbardziej wkurzyły mnie nasze służby bezpieczeństwa, ja dzwoniłam po pogotowie, 2 razy nie odebrali. Jprld!!!!

Nie mogę o tym zapomnieć, ciągle widze moment w którym ten młody chłopak upadł na jezdnie po udeżeniu, a potem najechali na niego. Nie znam goscia, ale strasznie sie o niego martwie, na szczęście oddycha sam i czuje sie podobno nieźle. Cały jednak jest zmasakrowany i jesli z tego wyjdzie, to czeka go dłuuga rehabilitacja<------ trzymajmy za niego kciuki