Witam!
Ja pierniczę wszyscy piszą i mówią o wakacjach, a ja muszę siedzieć i uczyć się... Idę jutro [o kurwa!] na egzamin z chemii organicznej - na szczęście jest to zerówka, bo jest tyle materiału, że normanie pierwszy termin jest we wrześniu - ja idę, żeby zobaczyć jak to wgląda... A serio jest tyle tego... może dla zobrazowania dwa grube zeszyty A4... i multum reakcji jak to jest w organice...
Ale jak tak teraz czytam i uczę się, żeby nie wyjść na totalnego głupa to da się tego nauczyć... tylko trzeba więce czasu, maam ambicje, że jak będą wakacje ładnie to sobie rozpiszę i nauczę sie... tak?
Gorzej z chemią nieorganiczną gdzie jest pełno zadań... ech... :o(
We wtorek mam operację oka, tzn, będą mi zakładać szwy na oko, żeby nie uciekało, czadzior!
Rita wyjechała na wakacje i nie mam komu dokuczać, ale przynajmniej mam cały pokój dla siebe.
Po czwartku mam zamiar się tak wytyrwać fizycznie! OOOOO!
Już w piątek będę sprzątać jedno z mieszkań, mama mi grozi wyrzuceniem wszystkich rzeczy z szafy - co zmusi mnie do porządku... bo ja najbardziej nienawidze robić porządku w mojej szafie! Najchętniej to bym ją całą spaliła i kupiła nowe rzeczy... :o)
Być może po całym piątkowym spotkaniu pójdę na grupową imprezkę, ale pożyjemy zobaczymy. :o)
Kurde - co robicie gd macie ogrom materiału do nauki i nic Wam się nie chce?!
No... do Werki i w tym roku nie pojadę... bu...
Nasz wyjazd do Sromowców dopiero pod koniec wakacji - a mi tak brakuje takiego wypoczynku... :o(
Pierwszy tydzień przeleżę w łóżku po operacji.
Potem coś trzeba podziałać
Potem być może pojadę nad morze.
A potem do Sromowców, a potem nad jeziorko... bleh i gdzie tu się uczyć!!!
g ó w i e n k o n a m i ę k k o!
luv