Witam Was Paszkwilki!
Wszyscy dookoła czują wiosne, a ja mam katar! Po tym maratonie sesyjnym opadłam z sił fizycznie, zdrowotnie i psychicznie.
W grupie obliczyliśmy, że jak na początku było nas 36osób, tak teraz jest nas 22, gdzie ejszcze nitk nie odpadł przez sejsę, bo jeszcze jest czas poprawkowy itd.
Ja mam zdane najgorsze egzaminy: fizyke i majce, gdzie mało kto zdał. Np. majce na 22 osoby zdało 7 osób [w tym ja] ;o). Gorzej z chemia, ktora musze zdac i od tego zalezy moje byc albo nie byc na tej uczelni.
Ale drugi semestr trwa. Plan mam skichany. W poniedziałki siedzę od 7;30 do 19;30 z przerwa, na ktorej wpadam do Michałka a w inne dni podobnie.
Mam kilka nowcyh pieprznietych przedmiotów takich jak ekonomia czy Strategia rozwoju firm czy komunikacje interpersonalna, a takze podstawy ochrony własn. int i prawnych az do zagrozen ekologicznych bezp pracy i ergonomia. Brzmi tragicznie i jest jeszcze gorzej. :o)
Wczoraj była nasza rocznica z Michałkiem, ejsteśmy ze sobą już 3 lata. :o)
Było fajnie, razem gotowaliśmy, smialiśmy się i świrowaliśmy. Po tych naszych świrowaniach to ja wychodzę tak wykończona że wracam do domu i na łóżko... Bawimy się z królikiem, który już sam wyskakuje i wskakuje do klatki, goni niczym polny zapierdalacz.
W piątek była impreza mojej grupy, i było dosć śmiesznie. BumBumjy to podstawa. Od Janusza dowiedziałam się ze ejstem najzajebistsza dziewczyna z grupy i jestem zajebiscie szczera, az czasem za. Wytanczylismy sie wyskakalismy. Dupciak był tez na imprezce, napaliła się na niego laseczka. :o) Ale on był z przerwą, bo pojechał do swojej nowej laski.
Wracając z imprezy na plantach spotkalismy Marusia i Glanasa.
I tak mija mi czas w Krakowkie i tak wyglada moje "niesamowite" studenckie życie.
No nic ja lece na uczelnie dziś mam od 10 - 19:30. Jupi jupi yo yo.
Aaa!! I mam takie coś jak grafike inżynierską, zapowiada się ciekawie, ale i przerażająco.
To do zobaczenia
Kłaczki
:o*
P.s: To zdjęcie z mojego bierzmowania. Ale byliśmy śmiesznymi paszkwilami! Bardzo bawi mnie to zdjęcie.
P.S[2]: Aha i nie będzie szybko n owych zdjęć, co najwyżej tylko starsze, ponieważ dałam Ricie mój zaczadzisty aparat na obóż narciarski i ktoś jej go najnormalniej w świecie ZAJEBAł! Bu... Ale od czego ma się sis?