nie mogłam się oprzeć.
uwielbiam to zdjęcie, no ! (;
Madzia moja wtedy brzdącowata
i rodzice (: Kraków bodajże..
i już się nie mogę doczekać jak przyjedzie !
tęskno mi za nocnymi pogaduchami
i dwugodzinnym siedzeniem w łazience,
a także jej herbatą, która
smakuje zupełnie inaczej niż zawsze ! (;
a Lilensowi za wczoraj dziękować.
i tak Cię mendo jedna dorwę ;*
p.es przytulam obolałego Justysiula ;*