szalenie dawno mnie tu nie było..
co u mnie?
jak na studenta przystało, 29 stycznia w głowie tylko jedno..
SESJA - która nas dopadła, niestety..
wczoraj z moim K. słodziliśmy sobie naukę lodami,
dziś tonę w notatkach, z ciastkami korzennymi.
i tak mijają mi dni UJotowego życia.
jako że dokonałam w 2012 roku rzeczy, w moim mniemaniu wręcz niemożliwych,
nie opuszcza mnie wiara, że jakoś to będzie..
bo przecież musi!
p.s mamy się dobrze. :)