"WIATR"
Mówila mi matka, kiedy pokazywala mi swiat
ty synu zawsze byles, niespokojny jak wiatr
Mówila mi matka. To cie kiedyS zgubi!
Ale ja chce wolnosci, a wiatr wolnym byc lubi
Mówila mi matka, ty musisz się synu zmienic
wiatru drzewa sie boja, wiatru nikt nie ceni
Kiedy podroslem i juz poznalem swiat
dalej bylem, niespokojny jak wiatr
Wiatr nikogo sie nie boi, wiatr wieje gdzie chce
rzeka sciezkę swoja ma, a wiatr juz nie
kiedy bylem starszy, zwiedzilem juz caly swiat
chcialem sie uspokoic, zaczac byc cos wart
lecz wiatr ma to do siebie, ze chociaz bywa zwrotny
to wiac musi zycie cale, byc musi samotny
powiedzialem do matki, nie chce byc juz jak wiatr
wystarczajaco poznalem, wiatru zycia smak
matka do mnie wtedy, synu placzesz tu na prózno
wiatrem sie jest juz zawsze, teraz juz za pozno
i umarlem jako wiatr, bedac zefirem nie spokojnym
chociaz umarlem sam, to umarlem wolny