U madzi na urodzinach działo się.. oj się działo...
szkoła potem szybko do domu. Jeszcze trzeba było się uszukować, wgl nie miałam pomysłu w co się ubrać no i wkońcu mam..
Nadeszła godzina wyjścia z domu, a jeszcze była próba chóru < masakra > tak mi się nie chciało na nią iść.
Koniec ! impreza pełno picia...i zabawy... rzecz jasna ! : )