long time no see.
nic się nie dzieje, poza tym, że:
* szykują się zmiany (dopiero)
* kończy mi się urlop
* moje dziecko jest genialne (serio, ma ledwo ponad 2 lata i gada po polsku, angielsku, liczy do 10 i zna już wszystkie kolory. etc etc)
* byłam parę dni w Krakowie i tak mi się spodobało, że chyba się tam przeprowadzę
* w końcu noszę soczewki
w sumie to nie mam o czym pisać.
ważne zostawiam dla siebie, pierdoły opisałam...
nudzi mi się.
tak, o dziwo, w końcu dopadło mnie parę wolnych chwil i zwyczajnie się nudzę.
to by było na tyle.