Ludzie są dziwni, gdy jesteś obcy
Twarze są wstrętne, gdy jesteś sam
Te głupie dziwki - żadna cię nie chce
Nierówny chodnik radę ci dał
Gdy jesteś inny
Twarze wyłaniają się z deszczu
Gdy jesteś inny
Nikt nie pamięta twojego imienia
Gdy jesteś inny
Gdy jesteś inny
Gdy jesteś inny
_____________________________________
Rozsypka...
Pogubione części ciała
Zdeptane myśli
Tacy jesteście wszyscy bezmyślni
Skoncentrowani na błahostkach
Bożkach świata wygodnych i próżnych
Nie chce mi się już was oglądać
Fot.
Wczorajszy koncert Bardzo Orkiestry... zrobiłam zdjęcia. Jak widać powychodziły mi różne zmory, celowo oczywiście... wszystko i wszystkich tak postrzegałam.
Nie ma blogu w którym pisałam, żebym nie zacytowała fragmentów "People Are Strange" The Doors . Są takie dni i tu powinnam wspomnieć Strange Days . Lubię całą tą płytę w takich chwilach dlatego mogłabym bez końca cytować... Ponieważ ogólnie The doors i poezja Jima to moje życie... Od tylu lat i nic się nie zmieniło...Dlatego staram się jak mogę z całych sił za każdym razem żeby czegoś tu Jima np. nie zamieścić, bo mogłabym w każdej chwili, do każdej sytuacji... Ale dziś już nie mogłam się powstrzymać, to było silniejsze ode mnie.
...Może przestanę już pisać, bo naprawdę jestem w rozsypce... Mimo udanego koncertu na który tak długo czekałam... Opadłam z sił... Ludzie mnie dobili swoją głupotą... Kurwa ale wszystko jest puste( nie wszystko i nie wszyscy, ale znacząca większość) tak mogę podsumować...
Ps.
Doczekałam niedzieli... Gdybym mogła zwyczajnie wszystko przewidzieć nie odczuwając żadnych przeczuć, to nie chciałabym doczekać.
"Kolejne kłamstwo, ostatnie którym zabiłeś cząstke mnie, nie ma już czego zabijać, to było wszystko"