za 8 dni święta, a ja nadal tego nie czuję. choinka, w sklepach świąteczny klimat, przygotowania, w których nie biorę najmniejszego udziału, śpiewanie kolęd na lekcjach i wiele wiele więcej. nie cieszę się z tego. natomiast cieszy mnie fakt wolnego tygodnia. zero szkoły, nauki. jedyny minus jest taki, że będzie tak nijak.. nie lubię świąt. sztuczne uśmiechy przy wigilijnym stole, dużo jedzenia, jakieś durne tradycje i nic więcej. a w tym roku nawet śnieg zaskoczył - wcale nie przyszedł. był raz, był dwa. ale co z tego, skoro rano go nie było? dzisiaj w nocy, około 2 zaszczycił nas swoją obecnością, a gdy się tylko obudziłam .. nie było go. jaki w tym sens ? nie wiem. cieszę się tylko na nodchodzący nowy rok. chcę go skończyć i zacząć najlepiej jak tylko można. jeśli mój przewidywany plan będzie na 100% możliwy do zrealizowania będę skłonna okłamać bliskich. nienawidzę kłamstwa. ale .. chcę, muszę. sama nie wiem. pragnę tego tak okropnie, że chyba będę w stanie skłamać. nie wiem co ze sobą począć, jakiś film? niewykluczone, miłego dnia.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika przeznaczonafikcji.