Już wiem dlaczego kompletnie nie czuję tej atmosfery.
W sumie pwoody są zapewne dwa, ale ten drugi jest teraz niczym.
Miałam przychodzić tutaj częściej teraz, ale okaząło się, że tamten napad paniki był nie do końca uzasadniony.
Przerzutów nie ma.
Ale nastąpiła kolejna chwila grozy.
I to tak namacalna...
Czy to możliwe, aby czekała na pożegnanie?...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika prosiaczek664.